Tim
Bergling skrywający się pod pseudonimem Avicii, po wydaniu swoich pierwszych
singli, w tym m.in. „Bromance”, rozwinął swoją karierę w bardzo szybkim tempie.
Niestety w tym roku ogłosił, że po wydaniu trzeciego solowego albumu, zakończy
karierę DJ-a. Utwór „Wake me up” nie tyle co porusza nas do głębszego
zastanowienia pomimo, jakby się mogło wydawać, prostego przekazu, ale także
jest on emocjonalny oraz łagodny i energiczny zarazem. Aloe Blacc napisał go dla
szwedzkiego producenta.
Za
każdym razem, gdy słucham tego utworu, moje odczucia skupiają się na tym, jak artysta
barwą głosu, tekstem oraz muzyką daje do zrozumienia, że z każdą nutą jest
coraz bardziej świadomy dużej ilości osób, która go nie akceptuje. Mamy tu do
czynienia z dość pesymistycznym początkiem... Wszyscy wokół krytykują jego
plany. A tymczasem on wewnętrznie wie i czuje, że jego myśli idą w dobrym
kierunku, dlatego też długo się nie zastanawia i realizuje swoje zamierzenia. Nie
zważa na uwagi innych. Choć trzeba przyznać, że takie zachowanie jest wielką
sztuką. Tym bardziej, gdy widzimy i słyszymy, że jesteśmy „inni”. Lecz czy
bycie Innym jest rzeczywiście odmienne z naszymi poglądami, z naszą ludzkością?
Szczerze mówiąc, gdyby każdy z nas nazywał takich ludzi „oryginalnymi”, żyłoby
się nam wszystkim o wiele łatwiej.
„Mówią,
że [...]/życie mnie ominie, jeśli nie otworzę oczu/Cóż, mi to pasuje” – pomimo
tego, że niektórym z nas odpowiada taki styl bycia, to czasami mamy chwile
słabości, o czym świadczą te słowa: „Więc obudź mnie, kiedy to wszystko się
skończy”. Cała druga strofa tego dowodzi. Aczkolwiek można to także pojąć w
inny sposób... Wspomniana strofa skrywa w sobie jeszcze jedną rzecz, która
według mnie diametralnie ujawnia się dopiero pod koniec utworu, kiedy refren
jest kolejny raz powtarzany. Dopiero wtedy owa strofa przekształca się w sarkazm
kierowany do wszystkich tych, którzy się sprzeciwiają. Prezentuje się to w taki
sposób, że autor w odezwie również się sprzeciwił. Pokazał, że nie potrzebuje
aprobaty innych. Dokonuje tego używając ich własnej broni – protestu.
W
kolejnej części utworu znów napotykamy przygnębienie, smutek, rezygnację. Nie
bacząc na swoje wrażenia i odczucia, Aloe spróbował być tym, kim inni kazali mu
być. Kimś innym. Próbując sobie wmówić, że „Nie ma żadnych planów”, nadal marzy
o powrocie do świata, który wcale nie musi i nie jest wyodrębniony, odcięty.
Czasami każdy z nas pragnie poczuć lekki powiew wolności, delikatne muśnięcie
nadziei, która tak naprawdę towarzyszy nam przez dłuższy czas, lecz nie tak
łatwo jest wydobyć z niej przekonanie o wartości swojego własnego „ja”. Warto
więc na chwilę nie bać się i zamknąć oczy, o czym wspomina autor utworu, lecz
narazie nie jest jeszcze na to gotowy, ponieważ dezaprobata innych wpędziła go
ponownie w stan niepokoju.
Dokładnie
w momencie rezygnacji, a zarazem uczucia nadziei, w teledysku odnajdujemy
„światło”. Czy Aloe zapomniał już o innych ludziach? Mimowolnie nie dostrzegał
wcześniej podobnego potencjału u osób mu zupełnie nieznanych. Dlaczego więc
skoro nie mógł znaleźć uznania, nie poszukał go gdzieś indziej? Wydawać by się
mogło, że rozwiązanie było mu bliskie, lecz gdy ma się świadomie „zamknięte
oczy”, nie doznamy olśnienia.
Właśnie w tej chwili na ekranie pojawia
się Aloe i Avicii. Niejako czekali oni w tym miejscu wraz z ogromną grupą ludzi
na tą jedną zakłopotaną osobę, na ten zagubiony okruch, odłamek całości, która
bez ustanku dokłada kolejne elementy wielkiej układanki...
Zarówno
w utworze jak i w samym teledysku pojawia się pewien wątek. „Mówią mi, że
jestem za młody by zrozumieć/Mówią, że utknąłem we własnym śnie”. Porównując te
dwa zdania z klipem, zauważyłam, że ta mała dziewczynka, która spaceruje wraz z
modelką Christiną Romanovą, odgrywa pewną znaczącą rolę w utworze. Bywa tak, że
młodym osobom „pozwala się” marzyć, lecz na tym zwykle się kończy. Dlaczego wprowadzamy w ich życie zwykle te
ograniczenia, których nie powinno być, takie które niczego nie wnoszą do życia
młodego człowieka, nie dowartościowują ani nie rozwijają go i są
rozpowszechniane? Unikamy odpowiednich rozwiązań, odbiegamy od marzeń,
nieświadomie wmawiamy młodym ludziom, że dzisiejszym światem rządzą rzeczy
materialne, moda oraz tzw. „podążanie za tłumem”.
Muszę tutaj podkreślić, że
dziewczynka wraz z Christiną trzymały się razem, wspierały się nawzajem w
trudnej sytuacji. Kobieta wróciła po dziewczynkę, gdy zrozumiała już co w jej
życiu się zmieniło i że nadaje mu to znaczącego sensu. Dalszą podróż odbyły
więc razem. Ponadto treść utworu idealnie komponuje się z klipem, co według
mnie jest rzeczą łatwą do wykonania, lecz zarazem nadającą całości niezwykłej
siły i zrozumienia.
Karolina
Swego czasu słuchałem tego utworu prawie że nałogowo, więc miło było poczytać o znaczeniu utworu :D Zgrabny, ładny tekst. To lubię :D
OdpowiedzUsuń